Pasta Wiki
Advertisement
Pasta Wiki

Ty, wolontariusz w szpitalu zdrowia psychicznego. Dając tych niebezpiecznych rezydentom, przypisali cię do pokoi mniej brutalnych pacjentów. Tych samobójczych. Tych, którzy słyszą głosy. Tych, którzy w ogóle nic nie mówią.

Zbliżyłeś się do cichego mężczyzny o imieniu Arthur. Jest skupionym słuchaczem, który mógłby kiwać głową godzinami, kiedy opowiadasz mu historię swojego życia. Wspominasz swoją przeszłość, teraźniejszość. Ludzie zaangażowani w obie strefy. Twoje nadzieje na przyszłość.

Arthur tylko pokiwał.

Po kilku miesiącach, zauważasz, że jesteś winien wyciągnąć Arthura z kliniki. Nie może być szczęśliwy siedząc sam w pokoju codziennie kiwając na wolontariuszy. Rozmawiasz z kierownikiem kliniki. Mówisz mu, że on nikogo nie krzywdzi. Że karmi się bez problemów. Że może jego zachowanie to fizyczna dolegliwość.

Nadchodzi dzień, kiedy twoje rozmowy się opłacają. Kierownik zgodził się wypuścić Arthura. Biegniesz do jego pokoju, żeby mu o tym powiedzieć. "Jesteś wolny!" Krzyczysz. "Czy to nie wspaniałe?"

Arthur tylko pokiwał.

Wpisujesz swoje imię, nazwisko i adres na kawałku papieru. Wręczasz mu go. "Będzie mi brak posiadania kogoś, z kim mógłbym pogadać." Mówisz. "Ale teraz możesz do mnie pisać. Dowiem się o tobie wszystkiego. Na przykład dlaczego tak bardzo chcieli cię tu trzymać, stary. Musiałem gryźć się z Doktorem Thanner'em codziennie, żeby cię stąd wydostać."

Spogląda na ciebie i przyjmuje papierek. Tylko kiwa.

Wracasz do domu, świetnie się czując. Chwalisz się każdemu, komu możesz powiedzieć, przyjaciołom, rodzinie, kolegom ze szkoły i z pracy, co zrobiłeś dla Arthura. Nawet zasypiasz z uśmiechem.

Tej nocy twoje oczy szeroko się otworzyły. Wrzaski, nieziemskie wrzaski obudziły cię.

I wtedy ich zauważasz. Twoją matkę. Twego ojca. Twoich przyjaciół. Twoich kumpli z klasy i z pracy. Leżących na twojej podłodze, a ich krew wsiąka w dywan. Twoje ściany zabarwione rzezią. Ich głowy były potłuczone, brakowało oczu w oczodołach. Wszyscy, których znasz. Martwi, albo umierający.

Chlipiesz i zauważasz mężczyznę w drzwiach.

To Arthur, trzymający kawałek papieru, który mu dałeś.

Cały się trzęsiesz i wyduszasz z siebie: "Czy jesteś tu, by mnie zabić?"

Arthur tylko pokiwał.


Tłumaczenie: FRoST

Advertisement